Rozdział 13:
-Zwariowałeś ?!-zapytałam rozbawiona jego słowami.
-Pojedźmy gdzieś na tydzień, odpocznijmy od tego wszystkiego-powiedział patrząc mi w oczy.
-Zapomnij-odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać.
-Z czego się tak śmiejesz ?-zapytał chłopak i w mgnieniu oka przerzucił mnie sobie przez ramie.
-Puść ! Justin !-krzyczałam cały czas się śmiejąc. Chłopak położył mnie na sofie i zaczął łaskotać. Śmiałam się na cały dom, nie mogłam już wytrzymać. W końcu Justin przestał i powoli się uspokoiłam.
-Nie rób mi tak więcej-odpowiedziałam idąc w kierunku kuchni. Nalałam sobie soku do szklanki, gdy chowałam go do lodówki poczułam jego dłonie na moich biodrach. Odwróciłam się w jego stronę. Justin przyciągnął mnie do siebie i mocno przytulił. W jego ramionach czułam się wspaniale, wtuliłam się w niego i zamknęłam oczy. Staliśmy w tym uścisku bardzo długo.
-Chodźmy coś pooglądać-zaproponowałam po dłuższej chwili. Skierowaliśmy się do salonu, Justin szukał czegoś w telewizji, ale nic ciekawego nie leciało. Zrezygnowany wyłączył telewizor i wziął do ręki gitarę leżącą w rogu pokoju. Spojrzał mi w oczy i zaczął grać. Wszyscy dobrze wiedzieliśmy, że ma on ogromny talent. Po chwili zaczął śpiewać wpatrując się we mnie. Natychmiastowo na mojej twarzy pojawił się wielki uśmiech. Bardzo mi się to podobało, a piosenka była wspaniała. Gdy skończył przytuliłam go mocno.
-Masz ogromny talent-powiedziałam odrywając się od niego.
-Dziękuję-odpowiedział z uśmiechem.
-Nie myślałeś o tym żeby spróbować zacząć karierę ?-zapytałam poważnym tonem.
-Mama coś próbowała w tym kierunku, ale póki co jeszcze nikt się nie odezwał-powiedział po czym odłożył gitarę, a w progu stanęła moja mama.
-Miło was razem widzieć-powiedziała i posłała mi szczery uśmiech.
-Dzień dobry-przywitał się grzecznie chłopak.
-Cześć Justin-odpowiedziała mama i skierowała się do kuchni.
-Zrobiło się już późno, będę się zbierał-powiedział Justin i wstał. Skierowałam się za nim, gdy staliśmy w drzwiach przytuliłam go na pożegnanie i wyszedł. Zamknęłam za nim drzwi i weszłam do kuchni gdzie była moja mama.
-Już wszystko między wami dobrze ?-zapytała, a ja przytaknęłam głową z wielkim uśmiechem.-On Ci się podoba, prawda ?-zapytała, a mnie zatkało.
-Dlaczego tak myślisz ?-zapytałam zaskoczona.
-Pierwszy raz Cię widzę w takiej euforii-powiedziała, a ja poczułam jak moje policzki robią się czerwone.
-Idę do siebie-odpowiedziałam i skierowałam się do pokoju. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy. Wspomniałam dzisiejszy dzień i szczególnie nasz pocałunek. Było cudownie, mam nadzieję, że wszystko się już ułoży.
Rano obudziłam się koło 9. Czułam się naprawdę wypoczęta. Wzięłam szybki prysznic i zjadłam śniadanie. Nudziło mi się, więc zaczęłam oglądać tv. Koło 12 ktoś zapukał do drzwi.Otworzyłam je, a w progu stał Justin. Uśmiechnęłam się i wpuściłam go do środka.
-Co dziś robimy ?-zapytałam.
-Zabieram cię na randkę-odpowiedział Justin.
-A gdzie ?-zapytałam ciekawa.
-Niespodzianka-odpowiedział.
-No proszę, powiedz !-próbowałam go przekonać jednak na marne. Znałam go dobrze i wiedziałam, że nie powie.
-Zobaczysz w swoim czasie, a teraz idziemy coś zjeść, bo jak Cię znam to śniadanie nie zjadłaś-odpowiedział, a ja się tylko uśmiechnęłam. Wyszliśmy z mojego domu i pojechaliśmy do pobliskiego McDonalda. Zjedliśmy po zestawie i usiedliśmy na jednej z ławek w parku.
-Co z Miley ?-zapytałam ciekawa jak wygląda ta sytuacja.
-Nie rozmawiałem z nią od naszego ostatniego spotkania-odpowiedział.
-Myślisz, że wszystko złe co zrobiła to przez zazdrość ?-zapytałam, a on pokiwał twierdzącą głową. Popołudnie dosyć szybko nam zleciało. Cały czas siedzieliśmy w parku. Koło 16 pojechaliśmy, ale nie wiedziałam dokąd, ponieważ Justin nie chciał nic powiedzieć. Próbowałam cokolwiek z niego wyciągnąć, ale mi się nie udało. W końcu samochód zatrzymał się przed wejściem do wesołego miasteczka.
Uśmiechnęłam się na samą myśl o tym. Lubie takie miejsca.
Bawiliśmy się naprawdę dobrze, chodziliśmy po różnych atrakcjach dobrze się przy tym bawiąc. Justin wygrał dla mnie ogromnego misia i musiałam wszędzie z nim chodzić. Po dobrych 2 godzinach wróciliśmy do samochodu. Zostawiłam misia, a Justin wziął kosz piknikowy. Skierowaliśmy się na wielką łąkę niedaleko wesołego miasteczka. Rozłożyliśmy się na trawie.
-Dziękuję-powiedziałam patrząc na chłopaka.
-Za co ?-zapytał nie wiedząc o co mi chodzi.
-Za to, że znowu czuję się jak kiedyś. Znowu jestem szczęśliwa-powiedziałam, a on rozłożył ramiona i mnie mocno przytulił. Trwaliśmy w tym uścisku bardzo długo. Było nam naprawdę dobrze, cieszyłam się, że jestem tu teraz z nim. Naszą piękną chwilę przerwał telefon Justina. Spojrzał na wyświetlacz i momentalnie odrzucił połączenie.
-Miley ?-zapytałam, a jego wyraz twarzy się zmienił. Widziałam, że się zdenerwował.
-Chciałbym żeby mi dała spokój-powiedział.
Telefon dzwonił już chyba z 5 razy, zaczęło mnie to irytować.
-Odbierz go do cholery-powiedziałam zła. Justin spojrzał na mnie smutny i odebrał. Zaczął krzyczeć na Miley, ich rozmowa nie trwała długo. Po chwili Justin ją zakończył i wyłączył telefon. Widziałam jak zacisnął pięści, przestraszyłam się.
-Co się stało ?-zapytałam niepewnie.
-Nic takiego-odpowiedział próbując ukryć prawdę.
-Justin, przecież widzę. Powiedz mi co ona powiedziała.
-Zmieńmy najlepiej temat-odpowiedział chcąc zmienić temat.
-Nie wymiguj się od odpowiedzi, chce wiedzieć co ona Ci powiedziała !-powiedziałam poirytowana.
-Pytała czy jestem teraz z Tobą i Cię wyzywała-odpowiedział po dłuższej chwili.
-I dlatego się tak zdenerwowałeś ?-zapytałam.
-Tak-odpowiedział, a ja wiedziałam, że kłamie.
-Wiesz, że dobrze Cię znam i wiem kiedy kłamiesz-odpowiedziałam patrząc na niego.
-Musimy o tym teraz rozmawiać ?
-Tak, chce wiedzieć co się tak zdenerwowało-odpowiedziałam nie dając za wygraną. Chłopak przez dłuższą chwilę nic nie mówił.
-Powiedziała, że zabije siebie, albo Ciebie jeśli do niej nie wrócę-powiedział, a po moim policzku spłynęła łza.
Wróciłam : )
Dziękuję za ostatnie komentarze : ) Było mi bardzo miło.
Wydawało się, że już będzie dobrze, a problemy dopiero się zaczynają : )
Jak wam mijają wakacje ?
Nooo i kozaaak ! :D Aż mi się mordka cieszy ^^ Czekam na następny rozdział ; ))) ! <3
OdpowiedzUsuńWOOOOW ,teraz to będzie ciekawie .... ; ooo Czekam na next !
OdpowiedzUsuń